Król Daniel Halicki – wielka postać historii Chełma, o której mówi się za mało. Nie wspomina się o nim na lekcjach w szkołach, nie napisano o nim wielu ksiąg. Warto jednak przyjrzeć się tej postaci, która zrobiła tak wiele dla naszej małej ojczyzny. Oto pięć ciekawostek na jego temat.
1. Księstwo halicko-wołyńska – wielkie państwo Daniela Halickiego było rządzone z Chełma. Od 1238 roku rozpoczął budowę grodu chełmskiego. Od tego też roku miał tu swoją stałą rezydencję, przez co Chełm stał się stolicą jego państwa. W Chełmie około roku 1241 zbudował zamek, jak również był fundatorem cerkwi Matki Bożej, św. Jana Złotoustego, Trójcy Świętej, św. św. Kosmy i Damiana.
2. Chełm nie był jedynym wielkim przedsięwzięciem Daniela. Znany jest on również jako założyciel Lwowa, który powstał około 1250 roku. Do 1272 roku znajdowało się pod panowaniem władców sprawujących władzę z Chełma, co świadczy o tym jak dużą rolę spełniało nasze miasto w tamtym okresie. Obecnie we Lwowie możemy podziwiać pomnik Daniela.
3. O potędze Daniela Halickiego może świadczyć fakt, że w 1239 roku opanował Kijów. Niestety jego panowanie w tym mieście nie potrwało długo, ze względu na najazd tatarski. Jednak sam ten fakt, że zdobył Kijów daje do myślenia, pokazując jakie aspiracje miał ten władca.
4. Nazywano go Danielem Halicki, ale również można się spotkać z imieniem Daniel Romanowicz, a co z tego wynika był członkiem rodziny Rurykowiczów. Tych samych, którzy sprawowali władzę nad Rosją do 1610 roku. Ponadto, Romanowicze byli spokrewnieni z dynastią Piastami oraz Arpadów.
5. Tytułowano go królem. Co w tym nadzwyczajnego można zapytać? Musimy przenieść się w realia czasów Daniela Halickiego, żeby to zrozumieć. Władał państwem ruskim, a władcy ruscy tamtego okresu tytułowali się jako kniaziowie, carowie czy chanowie, więc dlaczego Daniel został koronowany? Dlatego, że papież Inocenty IV mu to umożliwił. Był to wielki krok, ponieważ dzięki temu państwo Daniela dołączyło do kręgu państw katolickich, a przez co otworzyło się na kulturę zachodnią, jednocześnie odłączając się od kultury wschodniej, szerząc katolicyzm.